Biała Masajka

 

 

Witajcie kochani,

Dziś mam dla Was recenzję filmu, który oparty jest na prawdziwych wydarzeniach.

Carola nawet nie przypuszczała, że wycieczka do Kenii wywróci do góry nogami całe jej życie. Podróżując po Kenii z narzeczonym, bez pamięci zakochuje się tam w masajskim wojowniku, a wkrótce potem decyduje się zerwać ze swoim dotychczasowym życiem i związuje się z czarnoskórym mężczyzną. Pomimo wielu różnic kulturowych, jakie ich dzielą, postanawia osiąść w afrykańskiej wiosce, pośród plemienia, które białą kobietę z Europy traktuje z rezerwą, a nawet wrogością. Upór pozwala jej jednak osiągnąć to, o czym marzyła. Zakłada rodzinę i zaczyna realizować się jako właścicielka dobrze prosperującego sklepu. Nie wszystko jednak układało się tak, jakby tego chciała. Dziki tubylec, dzika przyroda, trudne do zrozumienia zachowania członków plemienia – to wszystko przerasta bohaterkę, ale dopiero po kilku latach zdaje sobie to uświadamiać.

 

 

Film godny obejrzenia. Ja przyznam szczerze oglądam go zawsze kiedy jest emitowany w TV (no, chyba, że nie ma mnie w domu). I właściwie dopiero niedawno dowiedziałam się, że jest to film oparty na prawdziwych wydarzeniach i, że jest też książka a nawet podobno jej kontynuacja, dlatego też na pewno przeczytam.

Oglądałam ten film pełna zadziwienia, że można postąpić tak jak jego główna bohaterka. Nie wyobrażam sobie, że ja mogłabym kiedykolwiek tak….. zwariować J . Przez cały film zastanawiałam się, co nią kierowało? Czy można tak bardzo zakochać się w kimś kogo zupełnie się nie zna? W kimś zupełnie innym od siebie? Czy można się w kimś tak zakochać, żeby poświecić wszystko, w zamian za zupełnie nam nie znane życie, zupełnie inne życie?

Biała Masajka to niewątpliwie historia bez cienia melodramatyzmu i ckliwości. Od początku trudna, anty sentymentalna, pozbawiona wszelkich złudzeń.



 

Wrzucam Wam zwiastun filmu, jest on po niemiecku, ponieważ tylko taki znalazłam, ale obejrzyjcie, warto chociażby dla samych urywków filmu J

 

Do zobaczenia na Facebooku!