Kurtka puchowa chyba gości w szafie każdego z nas J Ja sobie nie wyobrażam nie mieć jej u siebie. Puchówki służą nam zazwyczaj do zestawów bardzo na luzie, niezobowiązujących, codziennych, zwyczajnych. Ja dziś właśnie taki zestaw wrzucam, ale taka kurtka świetnie się sprawdza również w zestawieniu z grubymi swetrami i butami typu Emu, który notabene też jest zestawem raczej codziennym (zresztą, już przygotowuję dla Was taki look, czekam tylko na jeden bardzo ważny element tego zestawu, który dopiero mam w planach zakupić, i nie są to buty J). Ostatnio mam szczęście do silnego wiatru, kiedy tylko mam czas na zdjęcia. I tym razem nie było inaczej. Wiało tak bardzo (tym bardziej od wody), że przewiało mi chyba wszystkie kości J Zdjęcia były robione jeszcze przed pierwszym śniegiem, a ten wiatr, to była właśnie jego zapowiedź.
Kurtka, spodnie/nn || Bluza/New Yorker (dział męski) || Buty/Allegro.pl
:) kolor kurtki genialny :) a i kolor włosów ten właśnie do, którego zmierzam :) poproszę namiary na niego na priv :)
OdpowiedzUsuńjuż Ci wszystko napisałam :)
Usuńi tu wbrew temu co napisałaś, że chyba każdy ma puchówkę w swojej szafie, uwaga ja jej nie mam hahaha ;p jakoś daję radę bez takiego okrycia wierzchniego :) ale Twoja kurtka jest świetna :) taka mogłaby zagościć w mojej szafie :)
OdpowiedzUsuńMartusia jesteś boska :) Piękny zestaw i super zdjęcia, spodnie są naprawdę zarąbiste :)
OdpowiedzUsuńAle pieknie wygladasz! Ta kurtka jest dla Ciebie stworzona:)
OdpowiedzUsuńKurtka ma piękny odcień fioletu !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
kurtka jest raczej różowa (amarantowa), na niektórych zdjęciach jest kolor przybliżony do prawdziwego, światło nie oddało prawidłowo koloru :)
UsuńBardzo fajnie wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńmi najbardziej podobają się te ciekawe spodnie :)
OdpowiedzUsuńCudownie!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;*
http://linde-lo.blogspot.com/
Bardzo zgrabnie wyglądasz w tych spodniach.
OdpowiedzUsuńNo ja w puchówkach to raczej ludzika Michelin przypominam, więc odpada, ale Ty prezentujesz się rasowo :)
OdpowiedzUsuńTe spodnie seksownie podkręcają całość .....................:)
e tam, jak zawsze przesadzasz, Ty we wszystkim powalasz na kolana :*
UsuńTeż postawiłaś na kolor i słusznie;))
OdpowiedzUsuńSpodnie są genialne:)
OdpowiedzUsuńSpodnie są świetne!:) Szkoda, że nie napisałaś skąd są :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili :)
bo są ze zwykłego butiku w moim mieście, nie mają nazwy :)
UsuńŚwietnie, że w tak ponure dni postawiłaś na puchówkę w kolorze :) Bardzo Ci on pasuje :) Spodnie są czadowe, świetny fason :) A co do pogody na dworze, to doskonale Cię rozumiem, koszmar jakiś, żadnych dobrych zdjęć nie da się zrobić wrrrrr.... Gorąco pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńto prawda, zdjęcia wychodzą słabo, przekłamane kolory, ponuro :/ Byle do wiosny :)
UsuńBardzo ładnie Ci w tym kolorze moja droga!;))
OdpowiedzUsuńSpodnie cudne, normalny dżins połączony ze skórą, ale efekt niesamowity. W dodatku buty snickersy - oszalałam na ich punkcie. Mam czerwone ! Pozdrawiam i zapraszam do mnie. :D
OdpowiedzUsuńNiezastąpiona puchówka ! Każdy ją ma :)
OdpowiedzUsuńŚwietny zimowy zestaw!
OdpowiedzUsuńfajny zestaw , ładnie i przede wszystkim ciepło ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna ta kurtka. Podoba mi się, bo jest krótka i fajnie podkreśla figurę. Większość ludzi dokoła mnie nosi puchowe płaszczyki, nie zważając, że nie każdemu w takim jest dobrze.
OdpowiedzUsuńpuchowy płaszczyk też mam ;) Ale fakt, że nie tak łatwo go zestawić, bo nie wszystko do puchowego płaszcza pasuje i dobrze wygląda :)
UsuńPięknie Ci w tym kolorze!
OdpowiedzUsuńJak zwykle wyglądasz pięknie! :)) a po drugie, ja chyba wolę nieco dłuższe kurtki/płaszczę, chociaż tak jak napisałaś - puchówkę też mam :)
OdpowiedzUsuńswietny kolor tej kurteczki - tez nie wyobrazam sobie zimy bez puchowki:)))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńFioletowa! ;))
OdpowiedzUsuńróżowa ;)
Usuńniesamowicie fotogeniczna jesteś :) kurteczka wpadła mi w oko, choć ja chyba nie wyglądałabym w niej tak dobrze :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam puchówki :-) Spodnie przykuły mój wzrok, są genialne! :-)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do LBA! Szczegóły u mnie na blogu:)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję, ale byłam już kilkakrotnie nominowana :)
Usuń