Ciągle gonisz za moda? Zatrzymaj się i pomyśl chwilę, możesz zgubić styl! Może warto nauczyć się używać mody do własnych potrzeb.
Kilkadziesiąt procent młodych Brytyjek, biorących udział w ankiecie internetowej, powiedziało, że chciałyby wyglądać jak Kate Middleton. Kobiety na całym świecie inspirują się jej wyglądem. Ze sklepowych półek natychmiast znikają ubrania, które Kate ma w swojej garderobie. Gdy odwiedziła swoją dawną szkołę w czerwonej marynarce i spódnicy od Luisy Spagnoli, już następnego dnia butik, w którym można było kupić komplet, otrzymał ponad 100 zamówień.
Psycholodzy mówią, że czujemy się dobrze naśladując celebrytów, a badania potwierdzają, że aż 75% kobiet (CBOS, 2009 r.) potrzebuje wzorców do naśladowania i że jest to dla nich ważne. W historii mody było zaledwie kilka postaci, których styl inspiruje kobiety do dziś.
Np. mała czarna ze sznurem pereł, tweedowy żakiecik i pikowana torebka „made in” Coco Chanel chyba nigdy się nam nie znudzą.
Rękawy długości trzy czwarte i okulary w białych oprawkach zawdzięczamy Jacqueline, żonie prezydenta Johna Kennedy,ego, prekursorce stylu „jet set” (minimalistycznego glamouru).
Dzięki Brigitte Bardot znamy grubą, czarną kreskę na powiece, wysoki, tapirowany kok i biustonosz push-up (tzw. bardotkę).
Minimalistyczna elegancja – Audrey Hepburn, muza projektanta Huberta Givenchy. Jej symbolem stały się płaskie balerinki i spodnie typu capri.
O kim dziś myślimy, mówiąc „ikona stylu”?
O Kate Moss, królowej vintage, której styl kopiowany jest przez miliony kobiet?
O Victorii Beckham, która, jak twierdzą tabloidy, łączy w sobie styl nauczycielki i damy?
O Siennie Miller, jednej z pierwszych gwiazd, która odważyła się nosić ubrania z secondo handu?
O Katie Holmes uznawanej za jedną z najlepiej ubranych kobiet na świecie?
W każdym razie o każdej z tych kobiet można powiedzieć, że ma własny styl. Mieć swój styl to pozwolić sobie na luksus demonstrowania innym swoich myśli, sposobu patrzenia na siebie, swojej indywidualności. To dlatego stwierdzenie „ona ma styl” liczy się bardziej niż uznanie, że ktoś jest modny czy trendy. Mieć swój styl, to znaczy czuć się naturalnie i dobrze w każdej sytuacji, mieć odwagę wyrażać własne opinie, nawet jeśli są odmienne od większości. Ale to niełatwe, bo znacznie prościej jest naśladować płynące z Paryża pomysły, wierzyć, że metka znanej firmy doda nam uroku. Klasa i szyk nie zależą od posiadanych pieniędzy. Poszukiwacze własnego stylu rozumieją, że nie chodzi o to, jakie się kupuje buty (albo nie tylko o to). Ważne jest to jak się je nosi oraz z czym się je nosi. Wypracowanie własnego stylu w ubiorze, makijażu i sposobie życia pozwala nie tylko zaakcentować swoją niepowtarzalność, czuć się dobrze we własnej skórze, ale może także stać się kluczem do sukcesu.
Niestety, nie ma uniwersalnej recepty na stworzenie własnego, niepowtarzalnego wizerunku. Nikt nie znajdzie go też z dnia na dzień. Na szczęście inspiracji można szukać wszędzie: w pismach o modzie, na pokazach, można też podpatrywać styl dobrze ubranych kobiet. Najlepiej wybrać kogoś, kto jest do nas podobny (kolor włosów, wzrost, wiek), ma podobną budowę ciała. Dzięki temu możemy określić, jakie kolory, tkaniny, długości są dobre dla naszej figury. Ważna jest również bezstronna ocena wad i zalet własnej sylwetki. Tego właśnie uczą Trinny i Susannah. To bardzo ważne: odpowiednie ubranie doskonale zamaskuje wady i niedoskonałości sylwetki oraz podkreśli jej zalety. Następny krok to zdefiniowanie stylu, który nam się podoba, jest zgodny z naszym temperamentem i spojrzeniem na modę, a potem udzielenie sobie odpowiedzi na kilka pytań: Kim jestem? Jaka chciałabym być? Czego oczekuję od swojego wyglądu? Co chcę powiedzieć ludziom poprzez sposób dobierania ubrań? Czy w swoim wnętrzu czuję się damą, hipiską, kruchą laleczką, chłopczycą, kociakiem? To najtrudniejszy moment, z własnego doświadczenia wiem J Ponieważ lubię mieszać style, lub też bliskich jest mi kilka, aczkolwiek gdzieś tam na pewno przeważa jeden J
Jak znaleźć swój styl? Na początek można kupić niedrogą bluzkę, spódnicę czy spodnie w kolorze i fasonie podpatrzonym u kogoś, kto nas inspiruje, oraz szeroki szal w dobranym do nich kolorze. W ten sposób łatwo sprawdzić, czy dany odcień pasuje do naszej karnacji, koloru oczu, a fason nowych ubrań odpowiednio kryje mankamenty i podkreśla zalety figury. Większość dobrze ubranych kobiet ma takie zestawy: jeansy, rurki, ołówkowa spódnica, biała bluzka, elegancki sweterek, żakiet, klasyczna jedwabna sukienka itp. ta klasyka przy odrobinie fantazji i wykorzystaniu modnych dodatków może stać się zalążkiem Twojego indywidualnego stylu. Kolejnym etapem jest analiza kolorystyczna – dobrze dopasowane kolory korzystanie wpływają na nasz wygląd i potrafią zdziałać cuda.
W Polsce coraz więcej ludzi (głównie młodych) pracujących w dużych firmach musi ubierać się według ustalonych zasad. To zrodziło modę na „street fashion” – nowy, kolorowy, gadżeciarski i odjechany styl. Wszystko jest w nim dozwolone, byle tylko nie kojarzyło się z firmowym mundurkiem. Najlepsze są własnoręcznie uszyte ubrania lub niepowtarzalne, zrobione samemu dodatki. Chodzi o to, by podkreślić swoją wyjątkowość przez dodatki i łączenie fasonów. Street fasion to nie tylko moda. To wyrażanie siebie i swojej osobowości przez ubranie. W końcu to my nadajemy ubraniom ostateczny kształt i wyraz. Styl jest formą wyrażania siebie w modzie.
REGUŁA DOBREGO STYLU:
Naucz się mieszać ubrania i dodatki, ważne by brać z mody to, co najbardziej podkreśla Twoje atuty, a potem trzeba uruchomić wyobraźnię. Nie bój się mieszać ubrań kupionych w różnych miejscach. Jeśli masz dużą szafę, nie wyrzucaj nigdy (lub prawie nigdy) tego, co uznasz za stare i niemodne. Będziesz mogła skorzystać z tego, gdy znów nadarzy się okazja. Nie szkodzi, że kupiłaś to wiele lat temu, jeśli zrobiłaś to po mistrzowsku. Jeśli lubisz jakiś strój, zastanów się dwa razy, zanim go wyrzucisz – nawet jeśli masz mało miejsca w domu.
Jestem ciekawa ile z Was dotrwało do tego momentu J Mogłabym pisać jeszcze więcej, ale obawiam się, że niewiele osób by dotrwało do końca. Dlatego wystarczy. Mam nadzieję, że komuś ten wpis się przydał J Tym miłym akcentem życzę wszystkim fantastycznego weekendu J
Buziaki :*
Buziaki :*
Same ikony,podziwiam wszystkie!
OdpowiedzUsuńCytat z tytułu to moje ulubione modowe motto!:)
OdpowiedzUsuńmoje też :)
UsuńPiękne kobiety i niezwykłe style :)
OdpowiedzUsuńKochana, naprawdę warto są przepiękne i mega funkcjonalne;) Ja już bez nich nie umiem funkcjonować hehe :)
OdpowiedzUsuńhttp://annaantje.blogspot.com/
Great post! I'm your new Follower! I hope you visit my blog sometimes.. Thank's! :)
OdpowiedzUsuńKisses from VV!!
All such classy and stylist ladies...beautiful choices!
OdpowiedzUsuńhttp://cstyledesign.blogspot.com
w 100% sie zgadzam -moda przemija a styl pozostaje....
OdpowiedzUsuńciekawy wpis - pozdrawiam serdecznie
Niezwykły post daje dużo do myślenia!!!
OdpowiedzUsuńświetnie przygotowany post, pięć pierwszych kobiet to prawdziwe damy z klasą, przesłaniem.
OdpowiedzUsuńANECIA WAS HERE
dziękuję, nie wiele osób przez niego przebrnęło, dlatego tym bardziej się cieszę, że jest ktoś, kto również czyta, a nie tylko ogląda zdjęcia ze stylizacjami :)
UsuńModa to głupota. Trzeba wiedzieć kim się jest, co nam pasuje, co lubimy, a nie ślepo gonić za tłumem. Gdzie się w ogóle podziała indywidualność?
OdpowiedzUsuńto prawda, trzeba uważać, żeby w tej ślepej pogoni nie zgubić siebie.
UsuńOj ten post jest rewelacyjny!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na mojego nowego bloga: http://mell-l.blogspot.com/
Victoria wiele wniosła do swiata mody! Zawsze elegancka i tajemnicza!
OdpowiedzUsuńswietne opracowanie. Uwielbiam VB, Kate jakas niedoceniana przeze mnie;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam ewa
Świetny post , ja uwielbiam prosty i nieskomplikowany styl Kate Holmes : )
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Będę zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuń