Nie miałam ostatnio czasu na robienie zdjęć, więc na look trzeba jeszcze chwilkę poczekać, mam nadzieję, że w weekend uda mi się nadrobić zaległości. Ale żeby nie było, że na blogu nic się nie pojawia, to mam dla Was kolejną pomadkę. Pisałam już na blogu albo na Instagramie, że wpadłam w nałóg kupowania pomadek i nawet na Insta pokazywałam moją (na razie jeszcze skromną) kolekcję. A, że moje koleżanki nie widzą mnie codziennie, a chcą wiedzieć jaki efekt na ustach mają moje nabytki, to proszą abym wrzucała zdjęcia na bloga. Dlatego też dziś kolejna. Tym razem firmy Bourjois z kolekcji Rouge Edition Velvet nr 10 Don’t pink of it! Co mogę powiedzieć o samej pomadce? Jest trwała, jest matowa i ma fajny kolor, bo jest on dość neutralny, przybliżony do koloru ust i świetnie sprawdza się w codziennym makijażu. Ale… śmierdzi (czy też smakuje) jak farba do ścian :D Jeśli ktoś jest na takie rzeczy wrażliwy, to pewnie się z nią nie polubi. Ja do takich wrażliwców nie należę, więc nie narzekam. Całuję :*
Fajny kolorek nawet bardzo, ale że śmierdzi jak farba do ścian hmmm, pierwszy raz się spotykam z czymś takim :)
OdpowiedzUsuńUściski Martuś :*
ja też byłam bardzo zdziwiona :) Ale co tam, jakoś mocno to nie przeszkadza :) Buziak Beatko :*
UsuńDla mnie zapach jest bardzo ważny :(
UsuńOoooj farba do ścian?? Nie brzmi zachęcająco;) Ale kolorek super! Masz piękny makeup, chciałabym dojść do takiej perfekcji jak chodzi o makijaż :)
OdpowiedzUsuń:D no dokładnie, jak farba :D
UsuńMam i bardzo lubię;)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te pomadki i ten kolor <3
OdpowiedzUsuńOstanio bardzo głośno o tych pomadkach. W sumie co się dziwic, jeżeli są takie dobre i te piękne odcienie.. :D
OdpowiedzUsuńładny kolor :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jest matowa, więc ja na pewno pomimo tego smaku ścian (chociaż nie do końca znam ich smak), bym się z nią polubiła :P heheh
OdpowiedzUsuńdzięki kochana, ta sceneria górska rzeczywiście mi się udała :D hehe
pozdrowionka :)
Daria
Pasuję Tobie ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńFajny kolor ale zapach chyba mnie nie skusil :) tym bardziej ze to blisko nosa :) przeszkadzało by mi to bardzo :)
OdpowiedzUsuńJak już się ją nałoży, to nie czuć zapachu, tylko smak :)
Usuńbardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńPolecasz jakiś film w kinach? szukam czegoś na randkę, co myślisz o 50 twarzy Greya, byłaś, widziałaś?
OdpowiedzUsuńNaprawdę chcesz iść na randkę do kina? Jest tyle ciekawszych miejsc na randki :)
Usuńo właśnie dołączam się do pytania, jaki film wybrać? tyle tego obecnie, że trudno się zdecydować, byłaś na jakimś, polecasz? co do czytelniczki wyżej, ja też bym nie poszła na randkę do kina ;p już chyba spacer lepszy ;p pozdrawiam! :)
Usuńja ostatnio w ogóle się nie orientuję co nowego w kinach :) Oczywiście oprócz Grey'a, bo o tym filmie chyba słyszał każdy :D W kinie ostatnio to ja byłam chyba jakoś w październiku, czasu wolnego ostatnio mam bardzo mało :)
Usuńbardzo ładny naturalny kolor !
OdpowiedzUsuńKolor prześliczny, a co do zapachu-smaku, masakra, fakt jak farba:)))
OdpowiedzUsuńsliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńMarta kiedy będzie następny post? :)
OdpowiedzUsuńchciałabym, aby był jutro, ale nie wiem czy mi się uda :/
UsuńCo myślisz o 5o Twarzach Greya?
OdpowiedzUsuńpytasz o książkę czy film?
Usuńo film
Usuńfajna muzyka była :D
UsuńKolor na ustach wygląda super, ale ten zapach... trochę odstrasza.
OdpowiedzUsuń