wtorek, 19 lutego 2013

Klasyk


Postanowiłam dziś się troszkę uzewnętrznić, co spowodowane jest ostatnim „starciem” z anonimami. Tak, temat zawsze budzący wiele emocji, tych negatywnych. Na pewno część z Was zauważyła pod poprzednim postem te „przepychanki”. Zostałam zmuszona do zablokowania komentowania osobom anonimowym, co było dla mnie trudną decyzją, ponieważ zakładając bloga, chciałam aby każdy mógł wyrazić swoją opinię, swoje zdanie. To, że ktoś napisze, że jestem brzydka, że mam odrosty bądź nie pasuje mi taki czy siaki lakier do paznokci… no cóż, jeśli ktoś czuje silną potrzebę powiedzenia mi tego, to bardzo proszę J Ale obrażanie mnie, rzucanie oszczerstw itp. nie będzie tolerowane. Musiałam usunąć takie komentarze, co zdarzyło mi się po raz pierwszy. Nie jestem zadowolona z faktu zablokowania komentarzy osobom niezarejestrowanym, dlatego biorę pod uwagę przywrócenie tej opcji, szczególnie, że  ta „natrętna” osoba, która mnie atakuje, założyła sobie konto w Google, oczywiście anonimowe, i nie przestaje pisać J Postanowiłam więc, że włączę moderację przed publikacją każdego komentarza. Jeszcze tylko powiem, że zostałam posądzona o skopiowanie obrazka w nagłówku bloga od innej blogerki. Jest to nieprawdą, obrazek pochodzi ze strony Stylowi.pl. Nie znalazłam tam informacji o właścicielu obrazka. Ale wiem, że kogoś „koli” to w oczy i w swej „uprzejmości” pewnie zrobi wszystko, żeby właściciela odnaleźć i wysłać mu informację: „Uprzejmie donoszę, aczkolwiek się brzydzę……”. Chyba tak bardzo „koli”, że mój nagłówek przestał się wyświetlać J Może mój hejter jest hakerem? A może już „uprzejmie” komuś doniósł? Bez komentarza. Zaczynam pracę nad nowym. Rozpisałam się dziś niesamowicie, ale szanuję Was, moich czytelników, i czułam się w obowiązku Was o tym poinformować. Dziękuję za uwagę tym, którzy przez to przebrnęli J
A teraz zapraszam Was już do części tytułowej posta, czyli dzisiejszy zestaw. Klasyczny. Nic szczególnego, ale czasami tak się zdarza, że brak weny twórczej mnie dopada J Czarna marynarka + t-shirt = zestaw ratunkowy. Resztę jakoś tam już można do tego dobrać. A co jest Waszym zestawem ratunkowym? Czekam na Wasze podpowiedzi w komentarzach i bez zbędnych, dalszych opisów, zapraszam Was do obejrzenia zdjęć.











Marynarka/Stradivarius ; Komin/H&M ; Koszulka, szorty, buty, torba/nn ; Naszyjnik/DIY



 

 
 

46 komentarzy:

  1. Nie przejmuj się kochana :* tacy ludzie są i będą niestety :) głowa do góry i dalej do przodu :)

    Podoba mi się połączenie marynarki z kominem a do tego super uzupełnieniem jest t-shirt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie zestaw ratunkowy to biała bokserka+marynarka :) A hejterami nie masz co się przejmować:) jest nawet takie powiedzonko na temat cwaniaków w sieci ale nie będę Ci tu bluzgała :D

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. biała bokserka i marynarka, tak też lubię :)

      Usuń
  3. Ojoj ale się porobiło!!
    Bardzo podoba mi się Tshirt, mam na nie ostatnio jakąś jazdę;)
    Mój zestaw ratunkowy? Może jeszcze nie na tą porę roku ale np. wiosną/latem bokserka koniecznie biała, skinny jeans i czerwone open toe na obcasie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój zestaw ratunkowy wyobraża mi się wspaniale :)

      Usuń
  4. Świetny strój!!!
    Najlepsza to ta marynarka i kocham twój zegarek!!
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na NN.
    http://funfashion98.blogspot.dk/

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana ale ty masz nogi:) rewelacyjnie wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Martusia! Miej wszystkich głupków gdzieś. Jesteś mądrą, piekna kobietą i dlatego paskudne anonimy Ci zazdroszczą. Jestes panią siebie i swojego bloga. I tak trzymaj. Dla mnie jesteś wzorem autentyczności, niebanalności. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za miłe słowo, przyda się :) Buziaki :*

      Usuń
  7. Dobrze, że zablokowałaś, będziesz miała porządek
    a co do stylizacji, to nie jest taka sobie, jest najlepsza, prosta i ponadczasowa

    OdpowiedzUsuń
  8. No niestety u nas w kraju u wielu ludzi włącza się serial Z jak zazdrość, który przysłania im później zdolność racjonalnego myślenia, co w końcu skutkuje wylewaniem żółci tu i ówdzie :( sama też wiele razy doświadczyłam ludzkiej zawiści i wiem jakie to okropne. Cóż jestem z Tobą głowa do góry zazdrośników zostawiamy z tyłu :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. świetnie połączenie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Rewelacja - nie za dużo nie za mało . Wielkomiejski luz . Podoba mi się bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyjątkowo czepialski anonim... Niby nie ma się czym przejmować, ale wiadomo miło nie jest. No cóż moderacja w tym wypadku jest konieczna, może mu się znudzi.
    Ślicznie wyglądasz
    pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, wyjątkowo. W tej chwili to już mam wrażenie, że jak otworzę lodówkę, to wyskoczy mi komentarz od tej osoby :)

      Usuń
  12. Kochana moja - "ciepłym" moczem tych parszywców! Ale rozumiem, że zablokowałaś komentarze anonimów - głupotę trzeba tępić w zarodku! Mój blog jak na razie jest omijany przez bezimiennych komentatorów - może jest po prostu za nudny? ;)
    Świetny secik - bardzo lubię takie klasyczne połączenia. Odsłaniaj noooogi jak najczęściej <3
    Pozdrawiam cieplutko!
    shoppanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj nie, Twój bloga wcale nie jest nudny, ja uwielbiam do Ciebie zaglądać i nie zdarzyło mi się zanudzić :) Pozdrawiam Ciebie również i dziękuję :)

      Usuń
  13. ech Kochana nie ma sensu sie takimi anonimami przejmowac ....achkolwiek wierze ze to wkurza
    - no coz niektorzy zwyczajnie zazdroszcza .. bardzo czesto wlasnie blogerki ktore prezentuja mode maja z takimi zlosliwymi-anonimami najwiecej problemow
    - zwyczajnie zazdrosc to powoduje -jestes bardzo ladna, zgrabna masz fajny styl a i Twoj blog przyciaga wiele osob i pewnie to najwiecej boli ......
    moj zestaw ratunkowy to jeansy + koszulka + marynarka -najprostsze polaczenie :))))
    pozdrawiam pappapa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. proste połączenia zawsze się sprawdzą, jeansy + koszulka + marynarka - każda kobieta mieć to powinna :)

      Usuń
  14. Klasyk, nigdy nie wychodzi z mody :) Bardzo ładnie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  15. śliczne ubrania dopasowane są zaobserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  16. Co za spojrzenie ♥ b.fajny t-shirt :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetnie wyglądasz! Koszulka super! Masz piękne nogi!

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiesz co? Ładny masz nagłówek!!! Nie martw się już!!!
    Niektórzy ludzie tak mają że poprostu muszą kogoś skrzywdzić aby lepiej się poczuć!
    Ściskam mocno*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również ściskam i dziękuję :* Dla świętego spokoju zrobiłam nowy nagłówek, żeby już nie czytać tych oszczerstw :)

      Usuń
  19. z ciekawości zajrzałam do poprzedniej notki. Już usunęłaś te komentarze, szkoda trochę, bo lubię czytać i śmiać się z nich :) zawsze znajdzie się ktoś, i znajdzie coś, do czego można się przyczepić. Nawet tutaj, że skopiowałaś ten zestaw od jakiejś innej blogerki...
    A co do zestawu ratunkowego - kiedy nie wiem w co się ubrać, moją opcją jest black total look - czarny sweter, czarne legginsy/spodnie, czarna kurtka i Martensy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to nie chodziło o zestaw, tylko o nagłówek, że go skopiowałam :) Komentarze usunęłam tylko te obraźliwe, resztę zostawiłam :)

      Usuń
  20. Ktoś , kto nie ma odwagi podpisac się pod swoim komentarzem, ten nie jest wart zainteresowania.
    Kiedy założyłam bloga to najpierw pojawiła się Joanna( moja znajoma z Szafiarek lubiąca przepychanki) ze swoimi jakże cennymi radami ( czytaj obelgami). Po zlekceważeniu Jej pojawił się profil Hanka Mostowiak i znowu to samo. Przeczekałam to i jest OK. Pisze to Tobie, bo uważam, że te anonimy to nie są przypadkowe osoby, może to byc Twoja pseudo przyjaciółka lub ktoś inny , kto ze swojego profilu piszę pozytywne komentarze.
    Jesteś ładną , zgrabną dziewczyną i żadne odrosty:P nie są w stanie tego zmienic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tą Hanką to mnie rozbawiłaś :) No u mnie ta osoba po zablokowaniu anonimowych komentarzy, założyła sobie fikcyjne konto w Google, pod pseudonimem :) Dlatego odblokowałam anonimowe ale za to włączyłam moderację. I właśnie przykre jest to, że często tak się zdarza, iż atakują nas osoby, po których byśmy się tego nie spodziewali. Jest nawet takie mądre powiedzenie: "Boże, chroń mnie od przyjaciół, z wrogami poradzę sobie sama". Ja jednak (może w swej naiwności) wierzę, że nie jest to nikt mi bliski i mam nadzieję, że się nie mylę :) Dziękuję Ci za ten komentarz :)

      Usuń
  21. Świetna stylizacja! Co do anonimów i komenatarzy w 100% się z Tobą zgadzam i popieram!

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję za odwiedziny, napiszę jeszcze raz, że wyglądasz zachwycająco i te śliczne oczy!

    OdpowiedzUsuń
  23. Widzę, ze chcesz przez nagonke na anonimy odwrócić uwagę od "pozyczonego" z internetu naglowka.... No cóż. I ludzie się na to łapią.
    W każdym razie i tak go zmienilas, więc nasz cel został osiągnięty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od niczego nie odwracam uwagi, cały czas jest tu mowa o tym i w notce też, ale osoba zapewne nie czytała, cóż :) I żeby było jasne, nagłówek jest mój, z Internetu był tylko obrazek :) Ludzie na nic się nie "łapią", czytają blogi i widzą co się dzieje, widzą jakie są złośliwe komentarze osób, które boją się ujawnić i plują jadem anonimowo (w większości z zazdrości, bądź też tacy już po prostu są). Pozostaje mi pogratulować osiągniętego celu i życzyć, aby w Twoim życiu były ważniejsze cele niż takie :) A teraz możesz już wypić szampana :)

      Usuń
  24. A ja powiem tak, rób swoje, każdemu nie dogodzisz niestety. Ja bardzo lubię do Ciebie zaglądać, lubię Twoje zdjęcia i stylizacje - są proste, czyte, nie przesadzone, bardzo kobiece. Poza tym masz figurę i twarz, której można jedynie zazdrościć, więc zazdroszczę ale nie anonimowo i nie z nienawiścią ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Wow. Zdjęci są znakomitej jakości! Jesteś modelką?
    Obserwuję i zapraszam do Siebie. K

    OdpowiedzUsuń
  26. bardzo fajna stylizacja, świetnie wyglądasz ; ) pozdrawiam i obserwuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. cześć kochana, ale dawno mnie tutaj nie było. nadrabiam zaległości i muszę przyznać że piękniejesz z każdym postem. stylizacja na medal. dla mnie trafiona w 10 :) uwielbiam zestawienia szortow i marynarki :)ściskam

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo fajna stylizacja. Moim zestawem ratunkowym też jest marynarka i T-shirt. Spodenki najbardziej wpadły mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
  29. I hope you remember me...I'm the guy from the USA who spent last fall in Europe studying ballet and loving the European fashion style and taking part in it....... and it indeed included me wearing tights and shorts on an almost daily basis..... I loved it......

    I have been following your blog for months now...and as I said then, you're beautiful..your eyes are so pretty they are hypnotic...... and your body is one to die for........ I hope you don't mind me saying that


    I Love your look…love the poses………. ;love the shorts......and especially the black jacket

    You match perfectly…everything you wear…… you certainly make a super statement..... Love those heeled boots too
    I grew up in tights, being in ballet for 13 years. In fact, mom raised me rather androgynously, so I also wore tights under big sweaters and hip length tunics and such around the house growing up. Your lovely look reminds me of all those days….epsecially when the delivery man would come and I’d meet him at the door and he’s refer to me as Miss……

    Keep blogging dear...you're wonderful

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yes, I remember :) Thank you for visiting and invite you more often :)

      Usuń
    2. You can count on it!

      Usuń

Dziękuję gorąco za pozostawienie komentarza :)

Jeśli Twój komentarz się nie pojawił, to znaczy, że nie nadawał się do publikacji. Każdy komentarz, nawet negatywny można napisać kulturalnie.

Czasami komentarz trafia do folderu SPAM, który nie zawsze sprawdzam, więc jeśli komentarz nie był niecenzuralny, a mimo to go nie widzisz, pewnie pojawi się z opóźnieniem.