piątek, 17 sierpnia 2012

Imię twoje....



Pierwsza część trylogii ukraińskiej Marii Nurowskiej to opowieść o poświęceniu, odwadze i przewrotności losu, który w najmniej spodziewanych momentach otwiera nas na miłość.
Amerykanka, Elizabeth Connery wyrusza na poszukiwanie męża, który zaginął podczas wyprawy naukowej na Ukrainie. Jej ryzykowna podróż nie zakończy się jednak we Lwowie – ani też zagadka zaginięcia Jeffa nie będzie jedynym wyzwaniem, z którym przyjdzie jej się zmierzyć.
Kontynuacją tej części jest „Powrót do Lwowa” a dopełnieniem „Dwie miłości”.





Ja dostałam tę książkę w prezencie gwiazdkowym od mojej siostry. Była doskonałym dopełniaczem zimowych wieczorów. Czyta się ja bardzo szybko, ponieważ niesamowicie wciąga, cały czas coś się dzieje i choć w wielu miejscach nawiązuje do historii oraz problemów państw, które wyzwoliły się spod jarzma komunizmu, to czyta się ją łatwo i przyjemnie. W książce poruszane są wątki polityczne, miłosne, obyczajowe i rodzinne. Mnie tak zafascynowała, że kupiłam już część drugą – Powrót do Lwowa. Przeczytam ją jak tylko skończę trzy już rozpoczęte książki, a że latem na czytanie czasu brakuje, więc pewnie dopiero jesienią J W każdym razie nie mogę się doczekać.



Do zobaczenia na Facebooku!






6 komentarzy:

  1. Chętnie przeczytam ;) Zapowiada się ciekawie. B. ładne zdjęcia. +dodaję;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ah dobre ciacho i książkę. :) Jak dla mnie idealne połączenie. :) Obserwuję i zapraszam do mnie :) www.jola-fashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. tez bym przeczytala z checia:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam już kiedyś przyjemność z Nurowską i "rosyjskim kochankiem" - idealna lektura na lato :)
    Pozdr.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję gorąco za pozostawienie komentarza :)

Jeśli Twój komentarz się nie pojawił, to znaczy, że nie nadawał się do publikacji. Każdy komentarz, nawet negatywny można napisać kulturalnie.

Czasami komentarz trafia do folderu SPAM, który nie zawsze sprawdzam, więc jeśli komentarz nie był niecenzuralny, a mimo to go nie widzisz, pewnie pojawi się z opóźnieniem.