Pierwsza część trylogii ukraińskiej Marii Nurowskiej to opowieść o poświęceniu, odwadze i przewrotności losu, który w najmniej spodziewanych momentach otwiera nas na miłość.
Amerykanka, Elizabeth Connery wyrusza na poszukiwanie męża, który zaginął podczas wyprawy naukowej na Ukrainie. Jej ryzykowna podróż nie zakończy się jednak we Lwowie – ani też zagadka zaginięcia Jeffa nie będzie jedynym wyzwaniem, z którym przyjdzie jej się zmierzyć.
Kontynuacją tej części jest „Powrót do Lwowa” a dopełnieniem „Dwie miłości”.
Ja dostałam tę książkę w prezencie gwiazdkowym od mojej siostry. Była doskonałym dopełniaczem zimowych wieczorów. Czyta się ja bardzo szybko, ponieważ niesamowicie wciąga, cały czas coś się dzieje i choć w wielu miejscach nawiązuje do historii oraz problemów państw, które wyzwoliły się spod jarzma komunizmu, to czyta się ją łatwo i przyjemnie. W książce poruszane są wątki polityczne, miłosne, obyczajowe i rodzinne. Mnie tak zafascynowała, że kupiłam już część drugą – Powrót do Lwowa. Przeczytam ją jak tylko skończę trzy już rozpoczęte książki, a że latem na czytanie czasu brakuje, więc pewnie dopiero jesienią J W każdym razie nie mogę się doczekać.
Do zobaczenia na Facebooku!
Chętnie przeczytam ;) Zapowiada się ciekawie. B. ładne zdjęcia. +dodaję;*
OdpowiedzUsuńNie czytałam
OdpowiedzUsuńAh dobre ciacho i książkę. :) Jak dla mnie idealne połączenie. :) Obserwuję i zapraszam do mnie :) www.jola-fashion.blogspot.com
OdpowiedzUsuńtez bym przeczytala z checia:))))
OdpowiedzUsuńMiałam już kiedyś przyjemność z Nurowską i "rosyjskim kochankiem" - idealna lektura na lato :)
OdpowiedzUsuńPozdr.
chętnie przeczytam :)
Usuń