Jedyny rower jaki do tej pory w życiu miałam to taki na czterech kółkach J I tak prawdę mówiąc to na rowerze jeździłam ostatnio jakieś……….. 10 lat temu? Ale tak się składa, że ostatnio mama podarowała mi rower, który dostała od cioci, który mój wujek przywiózł z Włoch J Taka jego historia jest. Ma on już trochę lat i nie jest to super nowe cacko, nie ma nawet przerzutek J Ale jest mój, mój własny J I nawet mi się podoba, że jest taki oldschool’owy. Jak dostał się w moje ręce to troszkę go odmieniłam, zamieniłam metalowy koszyk na wiklinowy (jest większy od metalowego i Kiara może teraz ze mną jeździć na wycieczki). Niby zmiana nie duża a jednak.
Ja na rower ubieram się najwygodniej jak mogę (oczywiście biorąc pod uwagę pogodę J). Tym bardziej, że mój mąż zawsze wybiera dłuższe trasy, więc musi być wygodnie. Dziś przedstawiam wam jeden z moich rowerowych zestawów. Na rolkach też sprawdza się świetnie, ale w chłodniejszy dzień, ponieważ podczas jazdy na rolkach potrzebny jest większy wysiłek i łatwo można się zgrzać. A wy jaki strój preferujecie na takie wyprawy?
Bluza i czarny top pod koszulką – Tally Weijl
Koszulka i okulary – New Yorker
Legginsy – nn
Trampki – Boti
Spinka – H&M
Do zobaczenia na Facebooku!
Zapraszam
na krótki filmik (mój videolook) J
Przypominam również o zakładce WYPRZEDAŻ ----------> klik
Zdjęcie jeziora- cudowne!
OdpowiedzUsuńZajebistą masz minkę na filmiku, gdy rowery się przewracają :P
super widoki..piekna sceneria do zdjec:)pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńJa nieziemsko uwielbiam rower i bardzo często jeździmy z moim mężem:)
OdpowiedzUsuńfajny blog:) dzięki za odwiedziny!
OdpowiedzUsuńnie zauważyłam, ze w koszyku masz pieska :) hahaha śliczne niebo ;d
OdpowiedzUsuńDzięki, no spróbuj bo naprawdę nie jest to trudne a ze starej niemodnej rzeczy można zrobić coś fajnego, A rower masz prześliczny też muszę sobie sprawić taki koszyczek tylko mam obawy że nie wytrzyma większego ciężaru :)
OdpowiedzUsuńps. wyglądacie razem prześlicznie :P
wczoraj ze starej kurtki jeans'owej obcięłam rękawy i zrobiłam fajną kamizelkę :)
UsuńP.S. koszyk jest dość solidnie zrobiony i jak się go dobrze przymocuje to myślę, że dużo udźwignie :)
piękny zachód słońca i bardzo ciekawy blog
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, jeśli możesz prosze o rejestracje na linku w ostatnim poście mojego bloga (zbieram na pudełko) :)
http://welcomehome7.blogspot.com/
ooooooo :D męż się ukazał na zdjęciu :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Ja też uwielbiam rowerowe wycieczki :)
OdpowiedzUsuńCałkiem nieźle się wpasowałaś tą błękitno różowo filetową tonacją w kolory zachodzącego słońca odbite w jeziorze. Mój rower stoi w piwnicy od co najmniej dekady. Nie wiem czy cokolwiek zdoła go stamtąd wyciągnąć...
OdpowiedzUsuńa faktycznie :) nie zwróciłam na to uwagi :)
UsuńJa polecam wytarmosić rower z piwnicy :)
Ale fajny rower:)!
OdpowiedzUsuń